253 Emocje Mistrzyni - poczucie winy


Poczucie winy

Poczucie winy, to poczucie odpowiedzialności i skrucha za coś, co się zrobiło. Za popełnione błędy. Za wyrządzone krzywdy. Za zaniedbanie. Za lenistwo.

Ale czy zawsze jest prawdziwe? Czy zawsze jest uzasadnione? Hmmm...

Robię sobie dziesiątki, nawet setki list z rzeczami, które muszę zrobić. A kiedy wieczorem stwierdzam, że nie zrobiłam tego, co założyłam, czuje się winna.

Zdarza mi się po zakupach przyjść do domu z poczuciem winny. Bo znów za dużo wydałam.

Czasem czuje się winna, że choć mam tyle, nie doceniam tego i chcę mieć jeszcze więcej.

Czuję się winna, gdy pomimo obietnic sobie złożonych, zajeżdżam do ulubionej piekarni po drożdżówkę z serem. Gdy budzik rano dzwoni, a ja udaję, że nie słyszę i leżę dalej. Gdy nie włożę całego serca w dane zadanie, zapomnę coś kupić wracając do domu czy nie dotrzymam słowa. Gdy wychodzę z domu, choć córka mówi, że mam zostać. A ja dwa miesiące czekałam na babski wieczór w ulubionej knajpce.  Tak łatwo to nam przychodzi - to nasze poczucie winy. Tak naprawdę o błahostki. Jednak spustoszenie jakie czyni poczucie winy w nas samych, jest nie do pomyślenia.

Nie wyeliminujemy tego czucia z naszego życia. Ale może dobrze byłoby je poznać i wiedzieć, dlaczego przychodzi i czemu służy. Może je trochę ograniczyć?

Może być motywującym uczuciem do powiedzenia przepraszam, do naprawienia tego, co zostało zepsute. Do wyciągnięcia wniosków i nauki.

Jednak jest to uczucie z którym trzeba uważać. Często poczucie winy zamienia się we wstyd.  Bo poczucie winy to nic innego jak przyznanie się do błędu. Ale przecież błędy są nieuniknione, ludzkie, więc czemu czujemy się winne przy każdym najmniejszym potknięciu.? A gdy poczucie winy zamienia się  we wstyd, my same czujemy się jak błąd, jak porażka. 

Poczucie winy jest niestety emocją wszechobecną w dniach wielu kobiet. Zbyt wiele bierzemy na siebie i zbyt wiele od siebie oczekujemy. Czujemy się winne za swoje błędy ale i za błędy innych. Tak wiele z nas chce wszystkich wokół zadowolić, ale kiedy nam to nie wychodzi, obarczamy się winą. Kiedy to się powtarza, zaczyna być toksycznie. 

Czujemy się winne za rzeczy, które mogłyśmy zrobić lepiej. A powinnyśmy uwolnić się od tego uczucia tak często jak się da, i skupić się na wyciągnięciu nauki na przyszłość. Lub na satysfakcji z tego, co zrobiłyśmy dobrze. Bo zbyt często pomijamy satysfakcję z tego, co dałyśmy radę zrobić a zbyt często czujemy się winne, za to, co pozostało niezrobione.

Samo poczucie winy nie zmieni przeszłości tak jak zamartwianie się nie zmieni przyszłości. Musimy stać się bardziej świadome własnych uczuć i panować na nimi, bo inaczej wymkną się spod kontroli. 

Nie wszystko jest twoją winą. Nie za wszystko powinnaś przepraszać. A już na pewno nie powinnaś przepraszać za to, że jesteś jaka jesteś.

Dbanie o siebie i o czas, tylko dla siebie to nie bycie samolubnym. 

Popełnianie błędów to nic innego jak kolejne życiowe lekcje. 

Nie jesteś odpowiedzialna za szczęście innych ludzi, nawet tych najbliższych. 

Nie powinnaś, a wręcz nie możesz stawiać potrzeb innych ponad swoje własne.


Jak radzić sobie z poczuciem winy?


  1. Od tysiącleci na kobiety kładzie się duży nacisk i to już od najmłodszych lat. Jesteśmy wychowywane w przekonaniu, że kobiety mają dobrze się ze wszystkimi dogadywać, zażegnywać spory, dbać o tych wokół - tych starszych i tych młodszych. Cieżko wyjść z tego błędnego przekonania. Ale nie mamy wyjścia, jeśli chcemy zachować zdrowie psychiczne. Musimy przestać zadowalać wszystkich wokół. Wymaga to wiele świadomości, rozważań. Spróbuj zamknąć oczy i oddychając głęboko, wróć do tych chwil. Zastanów się czy to wszystko, za co się obwiniasz, jest na pewno twoją winą? Przecież dałaś z siebie wszystko...
  2. Kiedy mówisz komuś nie, masz do tego prawo. Nie bierz na siebie konsekwencji, jakie spadły na osobę, której odmówiłaś. Nie możesz zawsze mówić tak. Wręcz przeciwnie. Masz prawo i powinnaś czasem po prostu powiedzieć nie. 
  3. Mamy tendencje do zadręczania się własnymi błędami. Wypominamy je sobie. Czujemy się winne. Ale nie wyciągamy nauki. Więc zrób to. Przeanalizuj to, co się przydarzyło. Wyciągnij wnioski. Zapisz je. Zawsze wszystko zapisuj. A potem wybacz sobie i odpuść. Noszone nieustannie przy sobie poczucie winny nic dobrego nie przyniesie poza niepokojem, wstydem a nawet złością.
  4. Bądź wdzięczna. Za siebie. Za swoje zalety. Za swoje talenty. Bądź sobie wdzięczna i doceń swoje starania. Zapisuj je. Koniecznie. Nie ograniczaj się do myśli. One są bardzo ulotne. Postaraj każdego dnia skupić się na tym, co zrobiłaś dobrze. Co dałaś radę zrobić? Co osiągnęłaś? Każdego dnia robisz wiele rzeczy, których nie zauważasz. Zauważ! Doceń. 
  5. Często jesteśmy dla siebie zbyt ostre. Naucz się sobie wybaczać. Naucz się mówić sama sobie - Wybaczam ci. Praktykuj wybaczanie. Bo ono nie znaczy, że nie czujesz się już winna ale daje możliwość wzięcia głębokiego wdechu i lepszego jutra.
  6. Często kobiety czują poczucie winny za to, czego nie zrobiły. Oskarżamy się o lenistwo. O zaniedbanie. Warto przeanalizować własne zadania, zobowiązania i zastanowić się czy coś damy radę poprawić, udoskonalić. Musisz nauczyć się odpuszczać. Jeśli priorytetowe zadania zrobisz najpierw, to potem te mniej ważne możesz czasem odpuścisz, bez poczucia winny. 
  7. Czujemy poczucie winny za to, co zrobiłyśmy. Najczęściej tyczy się to jedzenia, kłótni, kupowania czy seksu. To powtarzające się błędy, które będą często gościć w naszym życiu, jeśli nie zaczniemy się edukować, uczuć i rozwijać. Mamy swoje nawyki i trzeba być świrem, by od starych nawyków oczekiwać nowych rezultatów. Więc skup się na nawykach, które chcesz zmienić. Poznaj je, przeanalizuj. I zacznij zmieniać zamiast się nimi zadręczać. Małe kroki. Pamiętaj, że nic nie dzieje się od razu!
  8. Pisałam już o tym ale przypomnę ci. Każdy popełnia błędy. Twój partner, sąsiad, ksiądz, szef. Każdy. Nie jesteś sama w tym, co czujesz. Znajdź sobie podobne i rozmawiaj z nimi. Czytaj o kobietach, które inspirują własnym przykładem.
  9. Ty też jesteś ważna. Ty też się liczysz. Twoje potrzeby są równie ważne jak innych! Nie czuj się więc winna, jeśli robisz coś dla siebie, jeśli wychodzisz do kina czy robisz dla siebie coś dobrego. Wiele o tym przeczytasz w moim poście MAŁŻEŃSTWO.
  10. Obejrzyj ten wywiad z kanału Sukces pisany szminką- Nie jestem, a czuje.
  11. Nigdy nie czuj się winna za robienie tego, co jest DLA CIEBIE NAJLEPSZE! Nie miej sobie za złe podnoszenie poprzeczki wyżej i podnoszenie własnych standardów, zwłaszcza standardów  traktowania ciebie. Te standardy powinny być wysokie!

Na koniec przemyśl, czy przede wszystkim nie powinnaś czuć się winna, że nie kochałaś siebie wystarczająco mocno. A to dlatego, że przelałaś całą swoją miłość na innych.

Zwróć sobie własną miłość i zrozum, że zasługujesz na szczęście. Na szacunek. Na miłość. Niezależnie od wszystkiego.



Komentarze