316 Wywiad z Jagodą i Agnieszką z rainbow2gether




Czemu to, kogo kochamy, jaki mamy kolor skóry czy jakiego jesteśmy wyznania, miałoby określać nas, jako człowieka? Czemu ktoś miałby nas dyskryminować czy nawet uważać za kogoś gorszego? Niestety w czasach kiedy technologia i świat idą do przodu, nasze zaściankowe myślenie zmienia się zbyt wolno i zbyt mało w nas akceptacji siebie samych i siebie nawzajem.
Nam wszystkim w przepychu życia brakuje przede wszystkim nieskrępowanej miłości. 
Seksualność jest częścią nas. Mamy prawo odkrywać ją i siebie, uczyć się kochać i kochać na zabój, niezależnie od wszystkiego.
Znajdźmy w sobie tę miłość i empatię i czyńmy świat lepszym.
Dziś zapraszam Cię na rozmowę z dwoma cudownymi kobietami, które kochają pięknie i prawdziwie. Kochają swoje życie, swoje pasje i siebie nawzajem. Zapraszam na rozmowę z Jagodą i Agnieszką z konta rainbow2gether.

Po pierwsze przyjmijcie moje ogromne gratulacje! Serdecznie Wam gratuluje, z całego serca. Ale zanim przybliżymy moim czytelniczkom czego Wam gratuluję, zacznijmy od początku.

Agnieszko, Jagodo, powiedzcie mi parę słów o sobie. Skąd jesteście, czym się zajmujecie w życiu?

Jagoda jest z Dolnego Śląska, a Agnieszka z pomorskiego. Agnieszka jest magistrem pedagogiki a Jagoda magistrem sztuki w zakresie instrumentalistyki. 

Żadna z nas nie pracuje w zawodzie. Przez rok pracowałyśmy jako nauczyciele, ale ta przygoda szybko się skończyła. Na ten moment Agnieszka jest dyrektorem regionalnym w firmie związanej z edukacją dzieci, a Jagoda jest instruktorem robotyki lego.

Jak się poznałyście? Co Was do siebie przyciągnęło? Czy to była miłość od pierwszego wejrzenia czy może przyjaźń, która przerodziła się w coś więcej?

W czasie studiów pracowałyśmy razem w sali zabaw dla dzieci. Zdecydowanie to była miłość od pierwszego wejrzenia. Zaczęło się od zaczepek na Instagramie i tak od Instagrama do pierwszej randki minęło zaledwie kilka dni. W pracy mało ze sobą w tamtym czasie rozmawiałyśmy (głównie spotkania w pokoju socjalnym), nie chciałyśmy, by reszta koleżanek i kolegów z pracy się o nas dowiedziała. Po czasie, znajomi z pracy mówili, że od razu było widać, że coś jest na rzeczy.

Po zaledwie miesiącu znajomości zdefiniowałyśmy naszą relację jako związek. Także zdecydowanie od początku obie wiedziałyśmy w którą stronę ta relacja zmierza.

Jesteście parą od 2018. Pary ze społeczności LGBT+, zwłaszcza w naszym kraju, nie mają równych praw ani przywilejów jak inne pary. Wielu boi się żyć otwarcie tak ja Wy. Dużo od Was wymagało to odwagi? Wyjście, ujawnienie się? Jak zareagowali Wasi bliscy? Rówieśnicy?

Agnieszka już wcześniej była w związku z kobietą, a Jagoda nie. W Agnieszki przypadku poszło to bardzo gładko. Agnieszka ma bardzo tolerancyjną i otwartą rodzinę.
Jagoda wyoutowała się podczas związku z Agnieszką. Była to ciężka sytuacja dla nas obydwu i w sumie jest taka nadal.

Czy po tylu latach jest łatwiej czy dalej trudno ujawniać się przed kolejnymi napotkanymi osobami? Czy jest to męczące?

Naszej orientacji seksualnej nie traktujemy w ten sposób, że każdej napotkanej osobie, mówimy coś w stylu „Cześć, jestem Agnieszka i mam żonę” raczej to wychodzi spontanicznie. Ani tego nie ukrywamy, ani nie jest to pierwsza informacja, którą mówimy obcym ludziom. Zawsze wychodzi to naturalnie.

Czy doświadczyłyście przykrych, niebezpiecznych zachowań od homofobicznej części naszego społeczeństwa? Jak sobie z tym radzicie?

W życiu pozainstagrowym jesteśmy bardzo przezornie tzn. chodzimy za rękę tylko w miejscach, w których czujemy się bezpiecznie. Nie prowokujemy naszym zachowaniem innych ludzi i nigdy nam się nie zdarzyło, by ktoś w miejscu publicznym zwrócił nam uwagę czy nas obraził. Na Instagramie czasami się zdarza ze wleci jakaś nieprzyjemna wiadomość. Radzimy sobie tak, że po prostu tą wiadomość usuwamy i po problemie.

Czy kiedykolwiek rozważałyście wyjazd z kraju?

Czasami pojawia się ta myśl w głowach, ale bardzo lubimy nasze życie, tutaj w Polsce i ta myśl szybko ucieka.

Co Wami kierowało przy zakładaniu wspólnego konta na Instagramie?

Nudziło nam się w czasie pandemii i nagle liczba obserwujących zaczęła rosnąć. Fajnie, że mamy taką możliwość, aby pokazać, że nasze życie nie różni się od życia ludzi hetero.


W lipcu zeszłego roku Agnieszka przyjęła Jagodo twoje oświadczyny, a w zeszłym miesiącu pobrałyście się, czego właśnie Wam gratulowałam. Taką ceremonię nazywamy ślubem humanistycznym. Powiedzcie, ile dla Was znaczył ten dzień, czemu zdecydowałyście się na taką ceremonię? Czym różni się ten ślub od obrzędu religijnego czy cywilnego?

Od początku celem naszego ślubu było powiedzenie sobie „tak” wśród najbliższych nam osób. Chciałybyśmy, by akt małżeństwa był też „na papierku”, ale niestety aktualnie w Polsce to niemożliwe. Choć mamy nadzieje, że doczekamy tego dnia i będziemy mogły powiedzieć sobie tak przed urzędnikiem. Ceremonia była piękna, bardzo spersonalizowana i wyjątkowa. Nie obyło się bez morza łez. Zdecydowanie polecamy tę formę ślubu, ma charakter bardzo intymny i emocjonalny.

Jesteście parą cztery lata. Tryskacie entuzjazmem i miłością. Jaki jest Was przepis na szczęśliwy związek? Co się u Was sprawdza?

Rozmowa, to nasz przepis na szczęśliwy związek. Rozmawiamy o wszystkim, o najdrobniejszych nawet szczegółach z naszego dnia. Może jeszcze to, że nie kłócimy się o kołdrę, bo każda z nas ma osobną. 

Czego nauczyłyście się od siebie nawzajem?

Ja od Jagody nauczyłam się tego, by nie patrzeć na to, co mówią inni, żeby brać pod uwagę siebie. Robić to, na co ja mam ochotę, niezależnie od tego czego oczekuje ode mnie otoczenie.

Od Agnieszki nauczyłam się opiekuńczości, asertywności i dbania o własne "ja". Uświadomiła mnie w tym, że powinnam rozwijać się w tym, co kocham, by być spełniona.

Jest pięć języków miłości. Znacie je? Odkrywałyście je u siebie? Co to wniosło do Waszego związku?

(5 języków miłości według Garego Chapmana- sposoby okazywania sobie uczucia: dotyk, drobne przysługi, przyjmowanie podarunków, spędzanie ze sobą wspólnego czasu oraz wyrażenia afirmatywne.

Jasne, że znamy! Myślę ze naszym językiem miłości jest każdy język po trochu, staramy się dbać o siebie nawzajem i pokazywać naszą miłość na różne sposoby.


zdjęcie Oliwia Piwko

Czy jest coś, co Was w sobie nawzajem irytuje?

Myślimy, że sporo takich rzeczy się znajdzie, natomiast nie są to rzeczy nie do przeskoczenia. Znamy się już ponad 4 lata, nie ma chyba na świecie osoby, która chociaż w małym stopniu, by nas nie irytowała. Natomiast Jagoda jest na pewno osobą, która irytuje mnie najmniej ze wszystkich ludzi na świecie i też rozmawiamy o tym co nas irytuje (to bardzo pomaga).

Ja nie wiem, czy byłabym w stanie z kimś innym, niż Agnieszką przebywać tyle czasu. Ja się bardzo szybko irytuję, a z Agnieszką potrafię współgrać. Czasami Aga to wykorzystuje i specjalnie mnie denerwuje, bo lubi jak się wściekam.

Prowadzicie wspólne gospodarstwo domowe. Jak dzielicie obowiązki?

Raczej bardzo różnie, choć to Jagoda jest tą, która częściej przygotowuje smaczne posiłki. Nie mamy jakoś podzielonych obowiązków. Agnieszka pracuje zdalnie, wiec to ona aktualnie głównie dba o codzienny porządek w mieszkaniu. Jagoda natomiast wyrzuca codziennie rano śmieci, bo ma po drodze. Obie miałyśmy w ostatnim czasie bardzo dużo pracy, przez co zamawiałyśmy catering. Tak naprawdę sprząta i gotuje w danym dniu, ta osoba, która ma mniej pracy. Zobaczymy jak to będzie dalej.

Czy ważna jest dla Was niezależność finansowa?

Zdecydowanie tak. Posiadamy wspólne konto bankowe, na które każda z nas wpłaca określoną kwotę. Natomiast mamy też swoje prywatne konta na „zachcianki”. Obie jesteśmy niezależne finansowo i zdecydowanie nam to odpowiada.


zdjęcie Oliwia Piwko

Jakie macie pasje? Co Was inspiruje?

Obie uwielbiamy podróże. Staramy się podróżować w każdej wolnej chwili. To jest zdecydowanie coś, co obie kochamy. Lubimy także oglądać musicale i słychać muzyki w filharmonii. To jest bardzo odprężające.

Plany na przyszłość?

Mamy kilka celów i planów, które chciałybyśmy zrealizować, ale na ten moment nie chcemy się tym dzielić. Pracujemy nad tym, by jak najszybciej zrealizować nasze marzenia. Gdy nam się uda, to na pewno się tym pochwalimy!

Nieustannie zachęcam moje czytelniczki do czytania książek. A Wy czytacie? Jeśli tak, to co? Co czytacie teraz? Macie ulubione książki?

Agnieszka lubi książki obyczajowe i biografie, ale ostatnio niestety brakuje jej czasu. Jeśli chodzi o ulubioną książkę to raczej takiej nie ma, ale ma książki do których lubi, co jakiś czas wrócić i jedną z takich książek jest „Mały książę”. Aktualnie Agnieszka zaczęła 2 książki i czyta „Kamper” i „Elon Musk, co naprawdę myśli”. 

Jagoda aktualnie nie ma na swojej nocnej szafce żadnej książki. Nigdy nie czytała lektur. Czasem się zdarzy, że coś przeczyta, ale musi być to naprawdę pikantny erotyk.

Pytanie dodatkowe.

Prowadzę kampanię społeczną JESTEM WYSTARCZAJĄCO DOBRA od 2019 roku, która ma pokazać kobietom, że są wartościowe, takie jakie są. Co dla Was znaczy czuć się dość dobą? Czy miałyście kiedyś problemy z poczuciem własnej wartości? Jak sobie z nimi poradziłyście?

Czuć się dość dobrą, to bycie dla siebie wyrozumiałą i cierpliwą. Poczucie, że nasze życie znajduje się w dobrym miejscu, że jesteśmy tam gdzie powinnyśmy być. Raczej w większym stopniu żadna z nas nie miała problemów z poczuciem własnej wartości. Oczywiście zdarzają się dni, kiedy czujemy się gorzej. Pozwalamy sobie wtedy odczuwać każdą emocję i każde uczucie, które w nas jest i przede wszystkim rozmawiamy o tym, jak się czujemy. Bardzo ważne jest to, by mówić komukolwiek o naszym samopoczuciu.

Dziękuje pięknie za poświęcony czas i życzę wszelkiej pomyślności i ogrom miłości, siły i cierpliwości by przezwyciężyć wszystkie burze! Ściskam Was mocno!

Również bardzo Ci dziękujemy! Życzymy powodzenia i dużo siły!

Pozdrawiamy
Jagoda i Agnieszka 🏳️‍🌈

Mistrzyni. Tom 1 już w postaci audiobooka na wszystkich platformach z audiobookami.

Komentarze