148 Iskierka inspiracji - Część 1



Jedna decyzja dzieli cię od nowego, lepszego życia mówi Mel Robbins w wywiadzie z Tomem Bilyeu. Ale my nie lubimy podejmować decyzji. Jesteśmy wiecznie niezdecydowane, wiecznie w rozterce - co ubrać, co kupić, co zrobić na obiad, co obejrzeć. Jak się da, wolimy ( większość z nas ) , przerzucić podjęcie decyzji na drugą osobą, kogoś innego - partner, rodzica, przyjaciela. 

Czasem chcemy dużo jednak robimy mało, za mało. Stoimy w miejscu. Żyjemy z dnia na dzień, marząc o innym, lepszym życiu. 

Wytrzymujemy obelgi, brak szacunku, miłości, szczęścia. Bo to jest znane. Zdążyłyśmy się przyzwyczaić. 

A zmiany? Aspiracje.? Cele? 

Zmiany, czegokolwiek, są trudne. Każda zmiana, o której marzysz to ciężka praca. To nieustanna praca nad sobą i swoimi myślami, nad swoimi słowami i czynami. Chcemy wiele. Każdy chce odnieść swój sukces, cokolwiek by to nie było. Może szczęśliwe życie, bezpieczeństwo, bogactwo, zdrowie, podróże. Każdy szczyt, który chcesz zdobyć, wymaga siły i determinacji. 

A my się poddajemy. 
Tak często rezygnujemy z obranego celu, bo droga jest zbyt wyboista. Albo jeszcze gorzej, wcale nie zaczynamy. Nie podejmujemy ryzyka, nie próbujemy, nie 

Boimy się odrzucenia, tego że nikt nie będzie nas kochał. Boimy się, że przyjdzie dzień, w którym wszyscy nas przejrzą, że jesteśmy nic nie warte i zostaniemy same jak palec. 
Boimy się być bardziej sobą, bo tak bardzo chcemy czuć się akceptowane, że wolimy być takie, jakie wydaje nam się, że powinnyśmy. Jakie wydaje nam, że się chcą inni. 

Musimy być świadome, że nasza interpretacja każdej sytuacji to praca zespołowa naszej podświadomości, doświadczenia, myśli, relacji i poczucia własnej wartości. 

Kiedy twój partner wścieka się na ciebie, bo "znów nawaliłaś" w ten lub inny sposób, albo przestaje się odzywać, przestaje być ciepły czy uczuciowy, ty zawsze interpretujesz to, od pierwszej chwili, kiedy zauważysz, że coś się dzieje. I zawsze interpretacje jest na twoją niekorzyść... ...zdradza mnie ... nie kocha mnie już ... nie podobam mu się już... i tak dalej. 

Nie potrafimy być cierpliwe dla siebie i innych. A może, jeśli w takiej sytuacji okazałabyś cierpliwość, zrozumienie, okazałoby się, że nie tylko ty jesteś niedoskonałym człowiekiem, który walczy z tym wszystkim. Może okazałoby się, że twoje postrzeganie jest samolubne, i ignoruje resztę świata. 

Musimy zrozumieć, że najlepsze rezultaty przynosi robienie tego, co przeraża cię najbardziej. To najlepszy sposób na rozwój, postęp i radość jednocześnie i powinnyśmy to właśnie robić codziennie. To co nas najbardziej przeraża. A zawsze łączy się to z otwarciem na świat, pokazaniem swoich czułych punktów, swojej wrażliwości. 

Katarzyna Miller w książce "Zrób to kochanie..." opisuje ceremonię pięknego ślubu, gdzie jedna z uczestniczek grupy terapeutycznej wzięła ślub sama ze sobą. I ja czytając to stwierdziłam - bomba, to takie piękne. Samej sobie obiecać dozgonną miłość, wierność, uczciwość... tego nam przecież tak brakuje. Tego chcemy od innych. Możemy i powinnyśmy dać to przede wszystkim same sobie! Nie czekając, nie stawiając warunków.

Ewa Chodakowska tak często powtarza, że trzeba się wziąć do roboty, bo czas i tak przeminie. A za parę tygodni spojrzysz na miniony czas i zrozumiesz, że znów go zmarnowałaś. Chcesz tego?? Nie, to oczywiste. 

Ale co musi się wydarzyć, byś przeszła od dziś do jutra podejmując to wyzwanie. To, które sama sobie postawisz. Lepsza ty, lepszy świat, lepsze życie - twoje, a przy okazji innych.

Co musi się stać byś zebrała się na odwagę i zawalczyła o siebie, byś stała się swoim przyjacielem a nie wrogiem.

Kocham książki o neuroplastyce mózgu. Joe Dispenza and Norman Doidge to moi ulubieńcy w tej dziedzinie. Niby brzmi skomplikowanie, ale tak naprawdę wszystkie mówią o tym, jak cudowne ciała mamy, jak niesamowicie działa nasz mózg. I tak naprawdę możemy sami nad nim pracować.

Kiedy mamy dużo negatywnych myśli, kiedy jedziemy na tak zwanym automacie, zanurzamy się w świat Netflixa, gier komputerowych, telewizji czy mediów społecznościowych, nasze połączenia nerwowe obumierają. 

A nam chodzi o to by tworzyć nowe, by być zdrowszymi -mentalnie i fizycznie, by moc korzystać z życia, z każdej danej nam chwili!!!!!

Musimy wziąć się w garść, i przede wszystkim skończyć z narzekaniem i wytykaniem palcami! Czas przestać patrzeć na innych a zacząć na siebie i walczyć o siebie.

Pozytywne myśli, dobre myśli -to początek. 
Wiem, brzmi banalnie. Ale to pierwszy krok, który musisz wykonać. 

Kiedy powtarzasz sobie - nie umiem, nie dam rady to efekt będzie jeden - nie dasz rady.

Kiedy uważasz się za niewartą, brzydką czy pokrakę życiową - to taka będziesz, i tak będą cię widzieć inni.

Zacznij zmieniać myślenie. Bo myśli stają się rzeczywistością.  Twoje myśli dziś mogą być twoją rzeczywistością jutro. 

A jeśli są negatywne, wiecznie pochłonięte problemami, krytyką i szukaniem dziury w całym, to przyszłość nie szykuje dla ciebie nic nowego ani dobrego.

Pamiętaj... jeśli chcesz by twoje życie było do końca takie jak dziś, nie musisz nic robić. Żyj dalej tak jak dziś. 
Ale jeżeli chcesz, czujesz tę iskierkę w sobie, chcesz sięgnąć po więcej - to zrób pierwszy krok, zrób krok na przód, w górę, ku swoim marzeniom.

W zeszłym tygodniu sama przechodziłam trudny okres.

Ale dzięki :
1. Jodze.
2. Medytacji.
3. Wsparciu bliskich.
4. Wsparciu moich mentorów, słuchanych na full volume na słuchawkach w każdej wolnej chwili.
5. Afirmacjom.
6. Odpowiednim książkom.
7. Odpowiedniej diecie.
8. WDZIĘCZNOŚCI!

pokonałam swoje słabości, i wygrałam! Całe życie szukam, i nauczyłam się jednego - muszę być cierpliwa. Bo to zawsze się opłaca. Daje z siebie wszystko. Czasem jeszcze więcej i wierzę. Że dam radę. Że odniosę kolejne zwycięstwo. Ale bez cierpliwości, to wszystko na nic.

Więc tego wam życzę.

NIE PODDAWAJCIE SIĘ
MYŚLCIE POZYTYWNIE.
I BĄDŹCIE CIERPLIWE.







Komentarze