114 Wielkie Kobiety - J.K.Rowling


Wielkie Kobiety - J.K.Rowling


"Marz z oczami szeroko otwartymi...," śpiewa Hugh Jackman w Królu Rozrywki. A która z was pamięta o tym każdego dnia? By codzienność, by listy "DO ZROBIENIA" nie przysłoniły twojej wizji? Niewiele jest kobiet, które każdego dnia, pomimo trudności, życia, które je sprawdza na każdym kroku bardziej niż gromadka dzieci, potrafią swoją wizję, swoje marzenia utrzymać na powierzchni. Niewiele doprawdy. Zbyt zajęte jesteśmy walką o byt, o szacunek innych, o ich akceptację.

Każdy zna lub choć słyszał o chłopcu, który przeżył. Harry Potter podbił miliony serc na całym świecie, w tym i moje. Ale o samej autorce wiemy niewiele. O tym jak wyglądało jej życie zanim stała się sławną pisarką książek o młodych czarodziejach. Bo my mamy tendencję do oceniania ludzi, po tym co widać na pierwszy rzut oka. Ne chce nam się kopać, szukać czy dowiadywać. Śpieszymy z oceną dostrzegając tylko ten czubek góry lodowej. A co z całą, wielką górą ukrytą pod powierzchnią wody?

J.K.Rowling to brytyjska pisarka urodzona w 1965 roku. Jej siedmioczęściowa powieść o osieroconym czarodzieju odmieniła jej życie. Ale jak ono wyglądało wcześniej? W 1993 roku, składając wniosek o zapomogę, opisała się jako tak biedną jak można być w Wielkiej Brytanii nie będąc bezdomną. Jej matka umarła niedługo przed tym. Rozstała się z pierwszym mężem, który jej szukał i zmusił do uzyskania zakazu zbliżania się. Miała na utrzymaniu małe dziecko. Bez pracy i perspektyw, z trzema rozdziałami Harrego w walizce. Cierpiała na depresję. Czuła się jak porażka. Rozważała samobójstwo.

Zaczęła kurs dla nauczycieli i utrzymywała się z pomocy Państwa. Pisała w kawiarniach. Córka zasypiała tylko na spacerach, więc jak tylko usnęła, Rowling wyciągała maszynę do pisania. Nigdy nie była pewną siebie kobietą. Była pełną wątpliwości i wewnętrznych rozterek dziewczyną, która dorastała w domu przy lesie, który był je ucieczką od codzienności. Nie rozmawia z ojcem, gdyż nigdy nie był najlepszy w tej roli. Źle traktował jej matkę a ona sama bała się go. Jednak pomimo to, bardzo długo próbowała go zadowolić. Znacie to? Kiedy robimy coś być zwrócić uwagę rodziców i uzyskać ich akceptację, której niestety nam ciągle odmawiają?

W tylko jedną rzecz wierzyła całą sobą z niezmordowanym przekonaniem. W swoją opowieść. Historia chłopca, którego imię kiedyś będzie znało każde dziecko na świecie "przyszła" do niej w pociągu. Przez cztery godziny siedziała w opóźnionym pociągu i w głowie, bo nie miała przy sobie nic do pisania, zaczęła układać dzieje bohaterów, którzy zrobią z niej światowy fenomen. Tylko Biblia została przetłumaczona na więcej języków niż Harry Potter. 

5 lat zajęło jej napisanie pierwszej części. Pisała w domu, na który było ją stać tylko dzięki dodatkowi mieszkaniowemu i w kawiarniach, kiedy jej córka usypiała na spacerze. Jakimś cudem znalazła wydawcę. To była trzynasta próba. Dwunastu jej odmówiło wyliczając wszystkie wady, które miała jej ukochana książka. Nawet wydawca, który zgodził się opublikować Harrego doradził jej, by mimo wszystko znalazła normalną pracę, bo to nie zrobi wielkiej furory. Mylił się. I to bardzo. Ale kto mógł o tym wtedy wiedzieć?!

Pół rok po tym jak zaczęła pisać, jej matka zmarła na stwardnienie rozsiane. Nigdy nie powiedziała jej o Harrym ani o tym, że piszę historię swojego życia. Tego do dziś żałuje najbardziej. Jej śmierć miała ogromny wpływ na historię i na postacie. Rowling zawsze widziała siebie w roli Hermiony.
Mól książkowy, przeciętnej urody, trochę outsider. Płakała dwa razy w życiu tak naprawdę. Pierwszy raz kiedy zmarła jej mama. Drugi kiedy skończyła pisać siódmą część Harrego. Nigdy nie spodziewała się takiego sukcesu. Ogromnie szanuje swoich czytelników i jest wielce wdzięczna, bo dzięki nim jej życie zmieniło się diametralnie. 

Przy publikacji czwartej części, Czary Ognia, czytała fragmenty swojej książki przed 12000 dzieci. Panicznie się bała publicznych wystąpień. Była przerażona. I tym razem i kiedy poproszono ją o przemówienia na ceremonii rozdania dyplomów na Harwardzie. Strach towarzyszył jej wiele razy w życiu. Ale mu się nie dała. Czasami było blisko. Dementorzy, stworzenia wysysające szczęście i nadzieje z człowieka to kreatury, które zainspirowała depresja.

Nikt jej nie uczył jak radzić sobie z prasą, która przeszukuje jej śmieci ani tonami listów, które otrzymuje każdego roku. Ludzie piszący pogróżki, straszący diabłem i zemstą Boga czy prośbami o wsparcie finansowe czy pomoc przy publikacji książki. Odniosła sukces i została miliarderką, pierwszą w historii z takim zawodem. I ludzie chcą z jej sukcesu coś dla siebie.
Ja patrzę na nią, jako na kobietę walczącą, która nigdy się nie poddała. Pomimo wątpliwości i strachu, nie przestała wierzyć w to jak piękna jest historia Harrego i tego, że warto ją
opublikować. 

Dla mnie jest kobietą, która do dziś nie wierzy w to, że jej konto zasilają miliony funtów. Kobietą która każdego dnia odgania strach wątpliwości. Kobietą odważną. 

Co dały jej pieniądze? Wolność. Powtórzyła to wiele razy, i ja doskonale ją rozumiem. Tak często robimy coś, by utrzymać się na powierzchni. Nasze wybory są ograniczone przez stan naszego konta bankowego. A pieniądze dają ci wolność. Wolność wyborów. I nagle odkrywamy, że mamy ich więcej i więcej niż by się mogło wydawać możliwe.

Rowling wierzy w to, że miłość jest najważniejsza. Nie wierzy w magie. Dla niej miłość ma magiczną moc.

Do dziś zmaga się z wiarą, choć w dzieciństwie jako jedyna w rodzinie uczęszczała regularnie do kościoła i przyjęła chrzest w wieku 11 lat.

Czego możemy się od niej nauczyć? Tego, że trzeba wierzyć. Jeżeli mamy jakąś pasję, coś co
pochłania nasze myśli, coś co nas zajmuje i co uwielbiamy robić - musimy w to wierzyć. Wierzyć w to, że może to być nasza przepustka do lepszego jutra.

Jeżeli mamy jakieś marzenia, cele, plany - uwierzmy w to, że wszystko jest możliwe. Zwątpienie i strach są ogromnymi emocjami. I tak często dajemy im się pokonać. Każdy je czuje, nawet "ludzie sukcesu" tylko różnica miedzy nimi a tym, którzy dalej liczą na cud jest taka, że brak nam wiary we własne działania i skupiamy się na wszystkich ograniczeniach, których wydaje się nam, że nigdy nie przeskoczymy. Brak nam odwagi o czelności, by sięgnąć po to, czego pragniemy. 

Powiesz, że nie wszystko jest możliwe? Twój wybór. Ale patrząc na biografię Rowling, kobiety bez zaplecza finansowego, bez wspierającej rodziny i męża, bez pracy i jakichkolwiek perspektyw, która stała się miliarderką, stwierdzam, że jednak jest. I ona nie jest tego jedynym przykładem. 

Moje ulubione powiedzenia J.K.Rowling:

"Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że wraca z podwójną siłą."

"Ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze."

"Nie jest ważne, kto kim się urodził, ale czym się stał! "

"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."

"Będziemy na tyle silni, na ile będziemy zjednoczeni i na tyle słabi, na ile podzieleni. "

"To nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności. "

"Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie. "




Komentarze