93 Narzędzia Mistrzyni 1 - Zasada 5 sekund!

Narzędzia Mistrzyni! - część pierwsza


ZASADA PIĘCIU SEKUND

Jak często zdarza ci się myśleć, że będziesz lepszą osobą, bardziej wartościową i godną miłości, jeśli się zmienisz? 

Jeśli schudniesz. 
Jeśli bardziej o siebie zadbasz. 
Jeśli będziesz mieć lepszą pracę. 
Lepszy samochód. 
Ładniejsze zęby, itd.

Ciągle myślimy o tym o ile bardziej nasze życie byłoby wartościowe i ciekawsze, jeśli byśmy zmieniły to czy owo.

Ale brak nam tego powera do działania. Brak nam motywacji, chęci, czasu. Nie brak nam za to wymówek. 

Jestem wyznawcą teorii, że trzeba być szczęśliwym tu i teraz, z tym co mamy. Nie jutro, nie pod warunkiem, że... dzisiaj, TERAZ! Bo szczęście to stan umysłu, to nasze podejście do chwili obecnej. 

Jeśli dziś źle ci samej ze sobą, wątpię, że docenisz się nawet jeśli spełnisz wszystkie swoje warunki, te które stawiasz sobie, by być szczęśliwą. 

Ale są rzeczy, których pragniemy, które bardzo byśmy chciały. Ale ich nie mamy. Czemu? 
Bo choć zdobycie tego, czego pragniemy jest proste, to wcale nie jest łatwe. 
To że wiesz, jak wejść na Kilimandżaro, nie znaczy, że to będzie łatwa wspinaczka. 
Czemu to jest tak trudne? 
Czemu wszelkie zmiany, tak wiele nas kosztują? 

Odchudzanie, lepsza organizacja czasu, bycie lepszą matką, żoną, córką, przyjaciółką. 
Znalezienie pracy lub lepszej pracy. Wydanie książki, nagranie piosenki. 
Cokolwiek by to było, coś o czym marzysz, powiedz czemu tak trudno po to sięgnąć? 

Narzędzie, które dziś wam przedstawiam, to odpowiedź na twoje problemy. Mel Robbins, Amerykanka, która jest jej twórcą, przez wiele lat zmagała się z brakiem chęci do czegokolwiek. Zaczynało się już od pobudki. Znasz to? 

Dzwoni budzik, a ty masz ochotę go zniszczyć? Klikasz drzemkę, i zostajesz w łóżku. Niewinne pięć minut. Może dziesięć. Wstajesz po dwudziestu. No dobra, po godzinie. I okazuje się, że twój poranek już jest do dupy. Harmider, pośpiech, nerwy. Masz tak rano? Ona miała. Wiedziała, że żeby odmienić swoje życie, a było jej to bardzo potrzebne, bo komornicy już pukali do drzwi, musisz zacząć od małych rzeczy, a przede wszystkim od tego by wstać rano na czas. Pewnego dnia widziała jak rakieta startuje z Ziemi w kosmos. I to był jej AHA moment, kiedy wszystko się zmieniło. 

Postanowiła następnego dnia wstać, wstrzelić z łóżka jak rakieta. I właśnie. Każda z was zna te wieczorne obietnice. Ale rano przychodzi rzeczywistość, i już nie czujesz tej motywacji. Wszystko staje się trudniejsze, niż by się wydawało dzień wcześniej. Dlaczego!? Bo my lubimy swoje poczucie komfortu, nawet jeśli nie jest taki komfortowy. Lubimy rutynę. Nie lubimy wystawiać się na atak. Zaczynamy za dużo myśleć, tłumaczyć siebie, sytuacje. I odpuszczamy. Tak jak Mel, po prostu odpuszczamy, czasami wiele lat, czasami całe życie. I zazdrościmy tym, którzy są tam gdzie my pragniemy być. Ale różnica między nami a nimi jest taka, że im się chce... jakim cudem? 

Jak znaleźć w sobie chęci?! 

Nijak. Mel Robbins twierdzi, że motywacja to bzdury. Zamiast tego, wykorzystuje zasadę PIĘCIU SEKUND. Z czym to się je, jak to się robi? 

Dzwoni budzik. Musisz wstać. Nie chce ci się. Zaczynasz liczyć 5 -4 -3 -2 -1 ... i wstajesz. Wstajesz, zanim twój mózg zacznie działać instynktownie, zanim zacznie tworzyć wymówki. 

Chcesz iść biegać. Nie chce ci się. Jesteś zmęczona. Pogoda jest taka sobie. Może pójdziesz, a może nie... liczysz 5 -4 -3 -2 -1 i po prostu ubierasz się i idziesz.

Masz nie podjadać czekolady. Ale myślisz o niej cały dzień. I siedząc w fotelu już wstajesz, ale łapiesz się na tym, liczysz 5 -4 -3 -2 -1 i zajmujesz myśli czymś innym. 

Powinnaś zadzwonić. To ważne. Naprawdę ważne. Ale nie lubisz takich rzeczy załatwiać. Masz wątpliwości. Odkładasz to. Z dnia na dzień. Z godziny na godzinę. Męczy cię to. Liczysz 5 -4 -3 -2 -1 i po prostu dzwonisz. 

Chcesz zamienić pasję w zawód. Ale masz masę wątpliwości. Ludzie mówią, że masz nie bujać w obłokach. To przecież niedorzeczne. Kiedy? Za co? Jak? Liczysz 5 -4 -3 -2 -1 i zaczynasz szukać odpowiedzi na swoje pytania. 

Podoba ci się ten chłopak. Ten mężczyzna. Bardzo ci się podoba. Widzisz go, mijacie się, ale nie masz odwagi by do niego zagadać, by się odezwać, by zacząć. W głowie pływają ci myśli, zwątpienie w siebie samą znów bierze górę. Nie. O nie. Liczysz 5 -4 -3 -2 -1 i po prostu do niego podchodzisz. 

Wydaje ci się, że to żadna sekretna broń. Że to głupie. Liczenie od pięciu w dół??! To niesamowicie głupie i bez sensu? Co to da? Nieee... 

A jednak. Abstrahującą od badań i publikacji, ludzie którzy odmienili swoje życie dzięki tej zasadzie są jej potwierdzeniem. 

Zasada ta polega na tym, że zanim twoja podświadomość podejmie za ciebie decyzję, którą zazwyczaj będzie opierać na stworzeniu poczucia komfortu i wygody, ty bierzesz ster w swoje ręce i działasz. 

Nie dajesz sobie czasu, na to by się wycofać, by zwątpić, by przekonać się, że ci się nie chce. 

TA METODA, NIE SPRAWIA, ŻE WSZYSTKO STAJE SIĘ ŁATWE. 

TA METODA SPRAWI, ŻE RZECZY FAKTYCZNIE SIĘ WYDARZĄ!

Nie ważne co chcesz zrobić, nie ważne czy się boisz, czy masz dość odwagi. Nie ważne jak głupie ci się to wydaje. Liczenie aktywuje inne części mózgu. Masz szansę zacząć kontrolować to co dzieje się w trakcie twojego dnia. Jesteś jedną decyzję od lepszego życia, jak mówi Mel. 

Zastanów się. Czego chcesz? 

Całe życie powtarzałam sobie, że nie lubię ćwiczyć, biegać, chodzić na siłownię...bla bla bla.

Jak ktoś szedł, jak biegał, jak ćwiczył, to mówiłam, że przecież on to lubi, jemu łatwiej... musiałam jakoś wytłumaczyć sama siebie, by nie zalać się poczuciem porażki. 
Wiedziałam, że źle robię. Siedzący tryb życia, niszczył mi ciało. Ale zamiast działać, tworzyłam więcej wymówek. Przecież ja nie mam kiedy. Pracuje na dwa etaty ( teraz już trzy ), mam rodzinę, dom do ogarnięcia... nie mam kiedy. 

Kiedy zaczynało mi się palić czerwone światło, zaczęłam myśleć. Co mogę zrobić? Kiedy mogę to zrobić? Postanowiłam wstawać wcześniej. Postanowiłam ćwiczyć rano. Ale kiedy pierwszy raz zadzwonił budzik, nie czułam już w sobie tej potrzeby, tej chęci. Przestawiłam budzik i poszłam dalej spać. Następnego dnia było to samo. I następnego. I tak dalej. Jakbym wieczorem była inną kobietą niż rano.

AŻ DO DNIA KIEDY...

5 -4 -3 -2 -1 i wstałam. 

Faktycznie wstałam. Co widzisz, jeśli obserwujesz moje Story na INSTAGRAMIE. Budzik dzwoni o 04:25 a jak po prostu wstaje. I nie jest mi łatwo. Nie jest mi łatwiej z każdym dniem. Nie jestem lepsza od ciebie. Nie jestem odważniejsza. Po prostu nie daje sobie tych paru chwil, potrzebnych by zwątpienie zakiełkowało. 

Zamiast mówić ... 
Boję się... 
Nie potrafię... 
Nie chce mi się... 
Nie mogę... 
Nie powinnam... 
Nie jestem dość dobra... 
Jestem zmęczona... 
Policz 5 -4 -3 -2 -1 i po prostu zrób to. 

Wchodzisz w to? 

Ps. Książka  Mel Robbins nie jest dostępna po polsku. Zachęcam do zakupu audiobooka, jeśli ktoś zna dobrze angielski. Jej Ted Talk też jest tylko po angielsku. Ale nie zależnie od tego, to co potrzebujesz wiedzieć już wiesz. 

I nie ważne jak głupie ci się to wydaje, spróbuj. 

Wystrzel jak rakieta odliczając od 5 w dół i zacznij zmieniać swoje życie. To jest narzędzie, które powinno stać się twoim sposobem na wymówki, na strach, obawy, brak chęci i odwagi. 

Próbujesz? 
Działasz? 
Masz pytania? 
Napisz do mnie! Twoja słowa są moją inspiracją. 

Komentarze

  1. Czytałam i czytałam i ... Wstępowała we mnie energia :) Pewnie chwilowa, ale jedna...Ze wstawaniem nie mam problemu, rozumiem, że to przenośnia.... Ale fakt z pozostałymi działaniami w życiu jest ciężko ... Zamiast coś zmieniać "łatwiej " jest marudzić jakie życie jest trudne, ciężkie, nie mam siły itd ...
    Zastanawiałam się właśnie w ostatnich kilku dniach, jak znaleźć czas na moją pasję, którą od kilku miesięcy jest malowanie i przerabianie mebli, drobiazgów.... Teraz wiem... zamiast leżeć godzinę w łóżku, bo budzę się przed piątą i tak przewracam z boku na bok, może wstać i pójść do piwnicy i coś porobić przed pracą :)
    Dziękuję <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przez całe życie stosuję wyliczankę z Dzieci z Bullerbyn: "Raz, dwa, trzy na me wezwanie, a za czwartym niech się stanie, a za piątym niech tu będzie, a za szóstym huknie wszędzie!" :D Czasami działa od razu (wstaję z łóżka na słowo 'huknie'), a czasami muszę powtórzyć ze trzy razy - wtedy wstaję, bo mi głupio, że już trzeci raz powtarzam ten wierszyk, a ciągle jestem w łóżku :)) Tak, czy inaczej, zawsze w końcu zadziała! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam tę książkę ale nigdy nie pomyślałam o tym, jakie to zdanie ma moc! Cudnie, dziękuje za ten komentarz!!!! Cudnego, najlepszego, Gosia!

      Usuń
  3. Ja w podobny sposób leczylam swoje stany lękowe. Jak bałam się gdzieś pójść to poszłam nim zdażylam o tym pomyśleć, podobnie z dzwonieniem. Potem było za późno, żeby się wycofać. Zasada 5 seksund działa znakomicie dla osób leniwych a także nieśmiałych i przerażonych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Za komentarz I podzielenie się swoimi doświadczeniami! Cudnego Mistrzyni!

      Usuń

Prześlij komentarz