42 Kocham to co robię! - Karolina


Karolina- kobieta z duszą artystki. Wrażliwa, kreatywna, kobieca. Cierpliwa. Nie poddawała się, i pomimo tego iż na każdym kroku słyszała, że ma słomiany zapał, ona szukała. Szukała i znalazła. Wie, że osiągnięcie celu wymaga czasu. Wie też, że warto. Zapraszam na historię Karoliny z Projekt Idealny.


Kiedyś miałam wiele pasji. Rodzice mówili, że mam słomiany zapał. Ale ja w poszukiwaniu tego, co naprawdę kocham nie poddawałam się i szukałam dalej. Każda z moich prób wniosła coś do mojej obecnej pasji. Kiedyś zajmowałam się tworzeniem biżuterii, szyciem, fotografią, rysowaniem, malowaniem. „Dusza artystki” – mówili. Każda z moich mini pasji pozwoliła nauczyć się czegoś nowego. Finalnie, kiedy odnalazłam swoją pasję – projektowanie wnętrz – na początku nie wiedziałam, czy to jest dla mnie. Metodą prób i błędów odchodziłam i wracałam do swojego hobby. Dlaczego? Ciągle w głowie siedziała mi myśl, że może nie jestem wystarczająco dobra, że jest tyle ludzi na świecie, którzy robią to samo co ja o wiele lepiej. Te myśli krążyły w mojej głowie. Ale im więcej poznawałam ludzi, im więcej przeżyć było za mną tym bardziej kłębiła mi się myśl, by spróbować. Tak na poważnie, z pełnym zaangażowaniem. 

Takim sposobem siedziałam do nocy nad wymyślaniem projektów zmyślonych rodzin i zmyślonych domów. Szukałam, inspirowałam się, rozmyślałam. Wiele pomogły mi studia inżynierskie, które niebawem powinnam ukończyć (trzymajcie kciuki za obronę), ale też wsparcie osób bliskich. Z pewnością wiele osób pomyślało – „co ona sobie wymyśliła, lepiej by poszukała jakichś kursów, które przydadzą jej się w przyszłości”.

Dzięki motywacji mojego chłopaka nie traciłam i nie tracę nadziei, że moje marzenie się spełni. Rodzina również bardzo mnie wspiera i życzy mi jak najlepiej, wiem to i doceniam, to największy skarb. Wiem, że będę musiała włożyć w to mnóstwo pracy, nieprzespanych nocy i nerwów, ale wiem, że jesteśmy na świecie po to by się doskonalić, stawać się lepszym, realizować się i robić to, co kochamy. 

Projektowanie wnętrz to na dzień dzisiejszy ogromna pasja, którą staram się pogodzić ze studiami. Poświęcam temu każdą wolną chwilę. Wygląda to w ten sposób, że pasji poświęcam popołudnia i wieczory, zazwyczaj długie wieczory. Na dobre wkręciłam się w swoją pasję uczęszczając na targi branży wnętrzarskiej i nie tylko. To niezwykle inspirujące miejsca, dla mnie również motywujące. 

Nie ukrywam, że w dużej mierze znajoma projektantka namówiła mnie, bym spróbowała swoich sił. Z moją determinacją do działania jest różnie, nie ukrywajmy. Człowiek jest tylko człowiekiem, bywają chwile, gdy brak mi weny przez jakiś czas. Ale rzadko się to zdarza. Kiedy brak mi motywacji, staram się pobudzić do działania, zazwyczaj działa ciekawy film motywacyjny. Uwielbiam też przeglądać czasopisma wnętrzarskie, bądź strony niezwykle inspirujące. 

Od jakiegoś czasu podoba mi się stwierdzenie Earla Nightingale - „Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”. Nie ważne więc, czy masz już rodzinę, czy pięć prac na raz, żyj na sto procent, bo nikt nie da Ci drugiej szansy 


Komentarze