38 Kocham to co robię! - Basia Józefiak


Basia Józefiak czyli Twoja PeSa - kobieta kreatywna, zdeterminowana, nie bojąca się wyzwań a przy tym bardzo kobieca, otwarta i sympatyczna. Swoją pasję przekształciła w karierę zawodową i dziś można ją spokojnie nazwać kobietą szczęśliwą i spełnioną. 



Moją pasją jest szeroko pojęta moda i wizerunek. Uwielbiam przyglądać się kwestii ubioru, jego wpływom na naszą codzienność, na to jak postrzegają nas inni przez jej pryzmat i jak możemy ją wykorzystać do konkretnych działań. 


Moim sposobem na życie jest doradzanie ludziom jak się ubrać. Przeglądam szafy swoich klientów, doradzam im w trakcie wspólnych zakupów, prowadzę ich przez drogę do zmian, które zaczynają się od garderoby, ale często bywają połączone ze zmianami w makijażu i fryzurze, a co najważniejsze, często mają wpływ na inne sfery życia. Oprócz tego współpracuję z firmami tworząc dla nich ofertę szkoleniową z zakresu wizerunku, prowadzę warsztaty dla kobiet, tworzę stylizacje do sesji zdjęciowych i kampanii reklamowych, pracuję przy pokazach mody. Mam to niekwestionowane szczęście, że moja pasja, która kiedyś była urozmaiceniem codzienności, stała się ostatecznie moją pracą.

Jeszcze kilka lat temu pracowałam na etacie siedząc pełne 8 godzin przy biurku urzędniczym. Starając się o tę pracę wydawała mi się ona naturalną koleją rzeczy, ponieważ tak wyglądał schemat życia większości ludzi, którymi się otaczałam. Jednak po pewnym czasie zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo się męczę w miejscu, w którym nie mam nic do powiedzenia i dotarło do mnie, że nie tak powinno wyglądać moje życie. 

Moda interesowała mnie od bardzo dawna, jednak zawsze traktowałam ją jako jedno z moich zainteresowań. Był moment, w którym pojawiły się różnego rodzaju blogi, a ich popularność zyskała na sile w dużym stopniu dzięki tzw. szafiarkom. Ja również bacznie się im przyglądałam, ale największą uwagę zwróciłam na blogi modowe, w których moda była komentowana i recenzowana, a nie te na których ktoś pokazywał swoje stylizacje. Wśród nich wymieniam zawsze Harel, czyli Ewę Kowalewską-Kondrat, autorkę bloga O modzie subiektywnie. Uwielbiałam jej ujęcie tematu i z całą pewnością to ona zainspirowała mnie do tego, by założyć własny blog w podobnym dziale. To właśnie prowadzenie bloga i przy tej okazji poznawanie ludzi z branży dało mi do myślenia. Zaczęłam dostrzegać, że ludzie mogą pracować nie tylko w biurze na etacie! Dziś widzę naiwność tego myślenia, ale było to wynikiem otaczającej mnie rzeczywistości i rodziny, w której prawie wszyscy pracowali na etatach. Nikt nigdy nie mówił mi, do jakiej pracy mam iść, ale to jak wygląda Twoje najbliższe otoczenie w naturalny sposób może determinować wybory i tak było w moim przypadku. Na szczęście kolejne doświadczenia pokazały mi inne ścieżki wyboru, z których postanowiłam skorzystać. Postanowiłam zmienić swoją rzeczywistość. Nie było mnie stać na rzucenie pracy natychmiast, więc będąc jeszcze na etacie zaczęłam rozwijać swoją markę Twoja PeSa. Była to praca praktycznie na 2 etaty i trwało to ponad 2 lata, ale w końcu osiągnęłam cel.

Uwielbiam słuchać ludzi, którzy osiągnęli sukces. Ich historie często okraszone trudnymi momentami mocno napędzają mnie do działania. Nie chodzi oczywiście o to, by poczuć się lepiej, że komuś też się nie udaje, ale z całą pewnością perspektywa, w której dostrzega się, że nie tylko my mamy problemy, że nawet najwięksi mają problemy i przeciwności, i tak samo jak my miewają chwile zwątpienia.

Częstotliwość czytania to u mnie kwestia mocno nieregularna. Rzadko kiedy mam czas, by poświęcić całe po południe na książkę, więc zwykle czytam fragmentami. Najwięcej czytam o modzie i o biznesie, jednak w ostatnim czasie zaczęłam sięgać również po książki biograficzne. Jedną z najciekawszych pozycji, które czytałam i którą z całą pewnością mogę polecić, szczególnie osobom, które borykają się z problemami w rozwoju swoich pomysłów, jest książka „Twarze polskiego biznesu. Rozmowy na kawie” autorstwa Joanny Rubin z fantastycznymi ilustracjami Ewy Góreckiej. 


Staram się w życiu próbować różnych rzeczy, nawet jeśli nie mam pewności czy przyniosą dobry skutek. Chcę uniknąć na starość myślenia, co mogłoby się wydarzyć, gdybym wtedy spróbowała. Tak było z decyzją o zmianie pracy i choć czasem są moment, w których myślę, że rzuciłam się z motyką na księżyc, to i tak nie żałuję. 

Komentarze